Czy dawać dziecku kieszonkowe? To pytanie bardzo często pojawia się w mediach i można usłyszeć na nie bardzo dużo odpowiedzi. Jak powinna brzmieć na nie dokładna odpowiedź? Spróbujemy to ustalić.
Niektórych rodziców stać, aby dziecku dać sto złotych kieszonkowego na tydzień. Jednak nie wszystkich stać, aby dziecku dawać tak oszałamiającą kwotę i kończy się na 50 złotych na miesiąc. Jaka więc powinna być ta prawidłowa kwota. Według mnie im więcej dajemy dzieciom, tym gorzej. Nie uczą się one szacunku do pieniędzy i rodzi się w nich myślenie, że wszystko mogą osiągnąć bardzo łatwo. Dzieje się tak w przypadku dzieci bardzo bogatych osób. Tak jest najczęściej i na pewno to obserwujecie. Dzieci, które dostają mniejsze kwoty, uczą się większego szacunku do pieniędzy i rozsądniej nimi gospodarują.
Ile dawać kieszonkowego? Odpowiedź jest prosta. Jak najmniejsze kwoty, aby nasze dzieci nie dostały przez to na głowę. Nie przypominam sobie, aby w moich czasach, kieszonkowe dla dziecka było czymś powszechnym. Dzisiaj, jeżeli dziecko nie ma własnych pieniędzy, to Rodzice są źle postrzegani a samo dziecko może czuć się przez to gorzej. Wystarczy dwadzieścia złotych na tydzień, na podstawowe zaspokojenie potrzeb. Owszem, od czasu do czasu można dziecku dać większą kwotę, jeżeli dla przykładu chce się wybrać ze znajomymi do kina. Jednak nie może to być raz na tydzień, tylko sporadycznie. W końcu dziecko nie musi tygodniowego kieszonkowego tracić na chipsy, czy też na inne słodycze.
Dziecko otrzymując swoje kieszonkowe powinno uczyć się oszczędności. Można kupić sobie jakieś łakocie sporadycznie, jednak lepiej te pieniądze odkładać, aby w czasie późniejszym kupić sobie coś jeszcze lepsze, coś bardziej fajnego. Zadowolenie dziecka, że mogło kupić sobie coś z własnych, zaoszczędzonych pieniędzy będzie na pewno ogromne.
Warto nauczyć dziecka gospodarności oraz oszczędności. Warto nauczyć dziecka wartości pieniądza. Dlatego skromne kieszonkowe będzie odpowiednie dla dziecka, które dopiero poznaje co to znaczy mieć swoje finanse.