Kret potrafi naprawdę uprzykrzyć życie, wie o tym każdy działkowiec. To słodko wyglądające stworzenie, pozornie miłe i niewinnie wyglądające w jedną noc jest w stanie „przekopać” pół ogródka. Sposobów na pozbycie się szkodnika jest mnóstwo, ale krety potrafią się na nie nieprawdopodobnie uodpornić. Warto więc, podczas walki, skorzystać z połączenia kilku metod.
Butelki na patyku
Chyba każdy z nas widział taką konstrukcję. W miejsce kopca kreta wbijamy patyk, a na nim umieszczamy pustą, plastikową butelkę. Przy każdym podmuchu wiatru butelka obija się o patyk, przenosząc wibracje do ziemi i odstraszając kreta.
Wibracje
Skoro już mówimy o wibracjach, można skorzystać ze specjalnych urządzeń, które również wbija się w miejsce kopców, a które to co kilka sekund wydają bardzo wysoki dźwięk i powodują wibracje. Jeśli już inwestujemy w taką „zabawkę” warto kupić produkt z wyższej półki, który umożliwia zaprogramowanie co ile ma odbywać się wibracja. Jeśli bowiem odbywa się ona zbyt regularnie- krety uodparniają się na nią.
Zapory
Sposób bardzo pracochłonny, acz skuteczny. Musimy znaleźć korytarz, pomiędzy jednym kopcem a drugim i wstawić w nim zaporę. Wkrótce kret „zgłupieje” i wyniesie się z naszego ogródka.
Środki chemiczne
Można je nabyć w większości sklepów ogrodniczych. Ich działanie (a często i przygotowanie) różni się, ale cel jest jeden- wykurzenie kreta. Niestety często poprzez uśmiercenie go…
Kot
Jeśli ktoś naprawdę chce wyeliminować kreta, nie bacząc na to, co się z nieszczęsnym ssakiem stanie, powinien kupić kota. Drapieżnik ten potrafi bowiem wyłapać nie tylko myszy, świetnie radzi sobie również z kretami czy nornicami.
Pamiętajmy o tym, żeby pozbywać się kreta od razu, kiedy zauważymy pierwsze kopce. Zwłoka może spowodować, że kret zadomowi się w naszym ogródku i, co gorsza, rozmnoży, a wtedy walka z nim będzie naprawdę bardzo trudna!